Maskotki dla Olgi

„Nasza iskierka gaśnie…zasypmy Olgę maskotkami” - wobec takiego komunikatu, pojawiającego się od ponad dwóch tygodni w lokalnych mediach, nie sposób przejść obojętnie. Olga przegrywa walkę z rakiem, ale podbiła serca wielu ludzi, którzy śledzili jej losy i na różne sposoby wspierali Olgę i jej mamę od początku choroby. Wśród nich nie zabrakło również policjantów pilskiej Szkoły Policji.

W odpowiedzi na apel Stowarzyszenia Łatwo Pomagać, aby umilić Oldze pobyt w domu i rozweselić ją w tych ciężkich chwilach, pracownicy oraz słuchacze z 2 kompanii 4 plutonu Szkoły Policji w Pile wraz z podinsp. Zbigniewem Boguszem zorganizowali zbiórkę zabawek, które osobiście przekazali małej Oldze. Dodatkową atrakcją wizyty policjantów było zaprezentowanie policyjnego radiowozu.

Na stronie wspomnianego Stowarzyszenia czytamy: „Olga urodziła się 17 lutego 2014 roku. Zdrowa, prawidłowo rozwijająca się dziewczynka. Nic wówczas nie wskazywało tragedii, która wydarzyła się dwa lata później. 16 lutego 2016 roku zdiagnozowano u niej nowotwór złośliwy – Nauroblastomę IV stopnia.

Dziewczynka, z małymi przerwami, spędziła na oddziałach onkologicznych Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie, w Klinice Onkologii, Hematologii i Transplantologii Pediatrycznej, Szpitala Klinicznego im. Karola Jonschera Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu oraz w Szpitalu Uniwersyteckim im. A. Jurasza w Bydgoszczy 19 miesięcy. Czas którego nie da się zapomnieć, cofnąć, przeskoczyć, okupiony łzami i bólem. Mimo to Olga każdego dnia pokazuje, że można przetrwać sytuacje, które wydają się nie do przejścia. To ona ma w tym wszystkim największe pokłady siły i determinacji.
Dziś Olga ma niespełna 4 latka, pomimo agresywnego leczenia nie udało się osiągnąć całkowitej remisji choroby. Nastąpiła progresja, guz zaczął rosnąć w błyskawicznym tempie zajmując całą nóżkę. Do tego doszły przerzuty na węzły chłonne. 18 września br. zapadła decyzja kończąca leczenie Olgi. Dziewczynka przeszła na opiekę paliatywną hospicjum domowego. Leki przeciwbólowe, które będzie otrzymywała mają złagodzić ból i pozwolić cieszyć się dniami spędzonymi w domu rodzinnym razem z ukochana mamą i niezastąpioną babcią Halinką”.

Każdy, kto chciałby, aby na twarzy Olgi pojawił się uśmiech, może pomóc w spełnieniu Jej marzenia i przesłać Oldze prezenty z dopiskiem „Marzenia są po to, aby je spełniać”. Pomóżmy mamie Olgi spełnić marzenia córki.


Paulina Politowska

 

https://www.facebook.com/latwopomagac/photos/gm.1133014650175542/1510428949050480/?type=3&theater

Powrót na górę strony