Opinia pismoznawcza, a zatrzymanie fałszywego konwojenta

Data publikacji 22.02.2016

13 lutego Policja zatrzymała fałszywego konwojenta, który w lipcu 2015r. ukradł 8 mln. złotych. Sprawą żyła cała Polska. Zatrzymany mężczyzna ...

Opinia pismoznawcza, a zatrzymanie fałszywego konwojenta 13 lutego Policja zatrzymała fałszywego konwojenta, który w lipcu 2015r. ukradł 8 mln. złotych. Sprawą żyła cała Polska. Zatrzymany mężczyzna zanim zatrudnił się jako konwojent, ogolił głowę i zapuścił brodę. Zadbał także o to, aby znacznie przytyć. Konwojent przez rok posługiwał się fałszywą tożsamością. Zatrudnił się w profesjonalnym biurze ochrony, gdzie pracował kilka miesięcy. Posługiwał się dokumentami wystawionymi na nie swoje nazwisko. Dysponował też podrobionym pozwoleniem na broń. Mężczyzna nie pozostawił żadnych odcisków palców- by temu zapobiec przez pół roku chodził w rękawiczkach. Wszystko po to, aby zmylić śledczych. Dzisiaj wygląda zupełnie inaczej. Ma włosy, zgolił brodę, jest szczupły.
To miało być przestępstwo doskonałe. Żadnych śladów, fałszywa tożsamość i podrobione dokumenty. Nie ma jednak przestępstw doskonałych. Sprawcy co prawda nie można było zidentyfikować po wyglądzie, liniach papilarnych, ale pozwoliło na to pismo ręczne. Dzięki dużej wiedzy z zakresu kryminalistyki, jaką posiadać musieli śledczy z prokuratury i KWP w Poznaniu, wzięto pod uwagę właśnie aspekt pisma ręcznego jako śladu pozostawionego przez człowieka, a nadającego się do identyfikacji. Tak stało się w opisywanej sprawie. W identyfikacji sprawcy pomogła opinia pismoznawcza wydana przez podinsp. Leszka Koźmińskiego – biegłego Sądu Okręgowego w Poznaniu i eksperta Polskiego Towarzystwa Kryminalistycznego, na co dzień pracującego w Szkole Policji w Pile. Z jego wiedzy i doświadczenia każdego dnia korzystają słuchacze pilskiej szkoły. Jest on również autorem skryptu dostępnego w E-biliotece: Dokument jako ślad kryminalistyczny. Wybrane aspekty . Pozycja jest autorskim przedstawieniem najważniejszych zagadnień występujących w kryminalistycznych badaniach dokumentów – od oględzin do opinii biegłego. Zachęcamy do lektury!

autor: Jacek Czechowski

(22.02.16)

Powrót na górę strony